Producenci
RELACJA Z WYDARZENIA "TALISKER - DEGUSTACJA WHISKY SINGLE MALT WARSZAWA" 0
RELACJA Z WYDARZENIA "TALISKER - DEGUSTACJA WHISKY SINGLE MALT WARSZAWA"

6 marca 2025 roku w warszawskim salonie ICON Wine & Whisky Selection na Targówku odbyło się wyjątkowe wydarzenie, które przyciągnęło miłośników ekskluzywnych trunków – degustacja prestiżowej whisky single malt Talisker. Spotkanie to wyróżniało się nie tylko renomą samej marki, ale także bardzo imersyjnym sposobem przeprowadzenia degustacji. 

Gospodarzem wieczoru był niezrównany Paweł Lipnicki, ambasador marki, którego charyzma, imponująca wiedza i subtelny szkocki akcent sprawiły, że goście salonu ICON mogli odbyć prawdziwą podróż po bogactwie smaków i aromatów tej legendarnej whisky. Oprócz doznań sensorycznych uczestnicy mieli okazję zgłębić historię oraz kunszt rzemieślniczy, który od lat stoi za jej powstawaniem. Spotkanie obfitowało w inspirujące rozmowy, zaskakujące degustacyjne odkrycia i niezapomniane emocje, które na długo pozostaną w pamięci gości.

Szkocki folklor w pigułce – Czyli unikalne i nietuzinkowe rozpoczęcie wieczoru!

Przybyłych na degustację gości salonu ICON Wine&Whisky Selection powitał niecodzienny widok – Oto bowiem dostrzegli Pawła Lipnickiego, odzianego w białą koszulę, tartanowy kilt, i z krowim rogiem w dłoni. Nie był on z resztą atrapą: Pan Paweł grą na nim rozpoczął oficjalnie degustację. Bowiem w ludowej Szkocji wierzono, iż zrzucony przez krowę róg przekształcony w instrument ma moc odganiania złych duchów. 

Paweł Lipnicki w klasycznym szkockim stroju Paweł Lipnicki półprofil

Pan Lipnicki dość szczegółowo wyjaśnił, iż wszelkie wydarzenia, wliczając w to też degustacje i towarzyskie wieczory powinny być wolne od szkodliwych duchów, więc należy je odegnać oraz przyzwać te pozytywne. Te natomiast, zdaniem Pana Pawła, były już obecne na salonie – W postaci obecnych tego wieczora w lokalu Pań.

Zaskakującym elementem był też szczegółowy opis stroju prowadzącego – Od noszonego w skarpecie kozika, aż po kilt, oraz zadziwiające zastosowanie tego stroju w praktyce oraz żartobliwe, acz praktyczne wyjaśnienie, dlaczego ten element ubioru miał przewagę nad znacznie bardziej znanymi w świecie spodniami. Oczywiście, Pan Lipnicki przedstawił też wiele innych aspektów szkockiej kultury ludowej, nie popadając jednak przy tym w słowotok bądź monotonię.

Szkocka Whisky – Zaskakująca geneza jednego z najbardziej kultowych trunków na świecie.

Powiedzmy sobie szczerze – określenie „szkocka whisky” od dawien dawna jest wyznacznikiem poziomu. W popkulturze wszelkiej maści „twardziele” namiętnie popijają szkocką, najlepiej bez lodu. James Bond również darzył szkockiego single malta szczególną estymą. I można by tu wymieniać w nieskończoność wszelkie twory popkultury zachwalające ten napój, jeszcze mocniej w ten sposób budując kult szkockich trunków.

Dlatego też informacja dostarczona przez Pawła Lipińskiego może dla wielu okazać się szokująca, gdyż… Whisky jako taka pochodzi z Irlandii. Choć może to być nie do pomyślenia, ale to nie Szkoci wynaleźli ten legendarny trunek. Został on dostarczony do Szkocji przez irlandzkich mnichów, wraz z wieloma innymi towarami powstałymi w klasztorach. Według prowadzącego, przybycie whisky do Szkocji miało miejsce w okolicy XIV wieku. 

Paweł Lipnicki i gwiazdy wieczoru Paweł Lipnicki ekspresja

Warto wspomnieć, iż do XVII wieku whisky w beczkach nie leżakowała – zaraz po zakończonej produkcji kierowano ją bezpośrednio do konsumpcji. Stan ten został zakończony przez Anglików, którzy nałożyli na Szkotów gargantuiczne podatki. Handel tym trunkiem stał się zbyt kosztowny i za mało opłacalny, więc wyprodukowaną whisky przechowywano w sekrecie. W beczkach, oczywiście. I tak oto przez przypadek Szkoci udoskonalili irlandzką formułę. Dlatego też mimo irlandzkiej genezy, popularnym jest, iż mówiąc „whisky” dopowiada się „szkocka”.

Whisky kontra whiskey – kilka słów o nazewnictwie i jego genezie.

„E” w nazwie kultowego jęczmiennego trunku jest bardzo sugestywne i sugeruje, z jakiego kraju ona pochodzi, wszak jeżeli jest ona obecna oznacza to albo whiskey irlandzką albo amerykańską. Pan Paweł uchylił rąbka tajemnicy i zdradził, skąd wzięła się ta różnica.

Słowo whisky wywodzi się z języka gaelickiego, obecnego przed wiekami zarówno w Szkocji, jak i Irlandii, a nazwa ta oznacza w wolnym tłumaczeniu „Wodę Życia”. Jednakże właśnie litera „E” miała po rozłożeniu nazwy na czynniki pierwsze zdradzić, czy jest to woda życia z Irlandii, bądź też ze Szkocji, w razie jej absencji.

Made by Sea – Czyli jak narodziła się torfowa whisky Talisker?

Naturalnie, pośród ciekawostek i piękna szkockiej kultury, Pan Lipiński nie omieszkał też opowiedzieć też o historii samej whisky Talisker. Destylarnia, założona w 1830 roku przez braci MacAskill, od samego początku czerpała z unikalnych warunków klimatycznych aby stworzyć trunek o wyjątkowo torfowym, dymnym smaku z wyraźnymi nutami soli morskiej i pieprzu. 

Whisky Talisker Kamil Orłowski i Paweł Lipnicki

Wpływ Atlantyku na dojrzewające beczki w magazynach położonych nad brzegiem morza sprawia, że Talisker jest esencją nadmorskiego terroir, co podkreśla hasło marki – „Made by Sea”. Nie mniej, na wyjątkowość tej whisky wpływają jeszcze dwa czynniki, o których żartobliwie wspomniał Pan Paweł. Wróżki, „faeries”, oraz magia "That's magic". Czyli, według prowadzącego, dwa najchętniej stosowane przez szkotów wyjaśnienia, gdy nie potrafią czegoś opisać.

Jakie whisky degustowano podczas wydarzenia TALISKER - DEGUSTACJA WHISKY SINGLE MALT WARSZAWA?

Po poczęstowaniu zebranych sporą porcją ciekawostek i wiedzy, nadeszła pora na gwiazdy wieczoru. Uczestnicy wydarzenia mieli okazję skosztować pięciu wyśmienitych whisky single malt z wyspy Skye:

Kolejność tych wybitnych morskich whisky nie była przypadkowa, wszak zaczęto od tych najłagodniejszych, by zakończyć najpotężniejszą z nich. Aby dodatkowo urozmaicić doświadczenie degustacji, kieliszki rozstawiono na matach degustacyjnych salonu ICON. Każda z whisky otrzymała więc nie tyle bezbarwny numerek, ale swój własny, osobny symbol, poniekąd sugerujący charakter i wyjątkowość każdej z nich.

Błazen –Talisker 10YO, zadziwiająco wyrazista jak na swój wiek.

Tak jak błazen w średniowieczu miał za zadanie zachwycać i bawić, tak i Talsker 10YO pełnił tego wieczoru tą funkcję swoją specyfiką. Bukiet tej whisky łączył w sobie wszystkie kluczowe aspekty wyspy SkyeOgień, ocean, bryza. Są to tylko te najłatwiejsze do opisania aromaty. Wszak bukiet tej pozycji, podobnie jak i innych z Taliskera jest na tyle unikatowi, iż podczas robienia „blind testu” da się je bezbłędnie rozpoznać. 

Talisker 10YO zbliżenie Talisker 10YO butelka

Nie inaczej jest z jej smakiem. Pieprz, wędzonka, suszone owoce, wyraźna obecność soli, dymu. Po dodaniu wody, ta whisky wyłącznie zyskiwała. Znacznie bardziej dało się w niej rozpoznać słone mięso, oraz wybitną ostrość obecną na języku. Pomimo, iż w finiszu tego single malta była zauważalna słodycz, to jego ostrość była wyczuwalna jeszcze długo w ustach, bezwzględnie wymagając popicia wodą. Doskonały torfowy trunek, idealny na toast z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet, którego nie omieszkał wznieść Pan Paweł.

Słońce – Talisker Skye, czyli morski klimat zamknięty w butelce.

Drugi kieliszek, którego dane było spróbować gościom Salonu ICON znajdował się na symbolu słońca. I tak jak Talisker 10YO znacznie bardziej oddawał swoim charakterem glebę, ogień i potęgę klimatyczną tej szkockiej wyspy, tak Skye bardziej przywodzi na myśl ocean w słoneczny dzień. Aromat słonej bryzy przeplata się z owocami, z umykającą obecnością toffi. 

Zadziwiła ona swoją gęstością, oraz tym, jak stałe były „anielskie łzy” po zebraniu się na kieliszku. Bowiem praktycznie nie spływały. Taka oleistość może być zasługą bardzo wyraźnego wpływu bryzy morskiej na beczki, w których ten trunek starzono. Smak tej whisky single malt przywodził na myśl lukrecję, pikantną paprykę. W przeciwieństwie do młodzieńczej surowości 10YO, Skye żegnała się krótkim, zaokrąglonym i lekko słodkim finiszem. 

Talisker Storm Paweł Lipnicki podczas przemowy

Serce – Talisker Storm, czyli single malt będący niespodzianką sam w sobie.

Nazwa „Storm” mogłaby sugerować bardzo ostry smak i aromat, który wywoływałby burzę po degustacji, ale tak się nie stało. Ta lekko smolista whisky zachwyciła swoim słodkawym aromatem, w którym dało się wyczuć śliwki i delikatny dym ogniska. W smaku natomiast obecne było toffi, cynamon, miód, rodzynki i figi.

I jak się okazało, serce, na którym ustawiono kieliszki z tą whisky nie było przypadkowe. Wszak Storm naprawdę w jakiś sposób okazał się mieć coś w rodzaju serca, odwołując się też do serc degustujących – Część uznała go za najostrzejszą z prezentowanych whisky, część natomiast za najłagodniejszą.

Mózg - Talisker 18YO, czyli oddziałująca na wyobraźnię whisky single malt.

Przedostatnią z prezentowanych pozycji była osiemnastoletnia whisky Talisker, która wbrew logice i chronologii wcale nie była najmocniejsza – To właśnie do tego zaskakującego stanu odnosił się mózg, na którym stała. Talisker 18YO bowiem od samego początku zaskakiwała swoją unikalnością. Słodki zapach tego pełnoletniego trunku zdawał się być wręcz zbyt łagodny jak na tą morską whisky, a jednak zachował on w sobie ten nieuchwytny aromaty gór na wyspie Skye. 

Talisker 18YO butelka Talisker 18YO zbliżenie

Obok niego zaprezentowały się cytrusy, winogrona, guma balonowa i słodziutkie śliwki mirabelki. Aromat obfitował też w owoce tropikalne, takie jak ananas, banany, co było zasługą stosowanych do starzenia beczek po rumie z Dominikany. Smak tej whisky tak bardzo różnił się od jej aromatu, iż naprawdę dawał do myślenia – Wszak był lekko kwasowy, z obecnością orzechów, a nawet nuty ziemniaków. Całość została wzbogacona o ostry, krótki finisz.

Machina latająca – Talisker Special Release 2023, limitowana edycja z 2023 roku.

Ta najpotężniejsza z zebranych whisky była leżakowana w beczkach aż po trzech rodzajach wina porto, co zapewniło jej nie tylko bardzo intensywny, słodki aromat. Co zadziwiające, owoce są tutaj ledwie zauważalne. Wszak bardziej da się tutaj wyczuć toffi, słony karmel, dym, i nieodłączną wędzonkę. 

Etykieta Talisker Special Release 2023 Talisker Special Release 2023 logo ICON

Pomimo, iż w smaku jest ona bardzo łagodna, to nieustannie dało się wyczuć w niej czającą się w tle ostrość. To był zwiastun uderzenia, jakie oferowała przez swoją zadziwiająco wysoką zawartość alkoholu na poziomie 59.7%. Ta innowacyjna pozycja jest dokładnie tym samym, co zaprezentowana pod nią machina – prawdziwym unikatem. Dlatego też była idealna, aby zakończyć nią wieczór i wznieść ostatni, piąty już toast za zdrowie Pań.

Talisker – Rejs przez historię whisky aż po szkockie góry.

Degustacja Talisker w ICON Wine & Whisky Selection była fascynującą podróżą po świecie szkockiej whisky single malt. Pod przewodnictwem Pawła Lipnickiego uczestnicy mieli okazję odkryć bogactwo smaków i aromatów tej wyjątkowej marki, a także zgłębić tajniki jej produkcji i unikalnego charakteru nadawanego przez surowy, nadmorski klimat wyspy Skye.

Wiedza i doskonałe trunki nie były jedynym, co zostało z uczestnikami po tym wieczorze – Każdy z nich bowiem otrzymał w prezencie markowy, metalowy kubek z logo Taliskera, który nie tylko dobrze wygląda, ale też zachwyca swoją wszechstronnością.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl