W czwartkowy wieczór 17 kwietnia 2025 roku, w przytulnym salonie ICON Wine & Whisky Selection na Targówku odbyło się niecodzienne wydarzenie, które przyciągnęło entuzjastów szlachetnych trunków – degustacja wybitnych win Porto spod szyldu Royal Oporto. Wieczór ten wyróżniał się nie tylko prestiżem prezentowanego alkoholu, ale też wglądem w kulisy i historię powstania tego uwielbianego przez miliony wina.
Rolę prelegenta pełnił Kamil Stolarski – pasjonat wiedzy o alkoholach świata, zdobywający doświadczenie podczas wizyt w kultowych destylarniach i winnicach. Jego wiedza potwierdzona jest certyfikatem WSET Level 3 Award in Spirits. Jego pasja, rozległa wiedza i doświadczenie sprawiły, że uczestnicy mogli wyruszyć w zmysłową podróż przez bogactwo smaków, aromatów i historii Porto.
Poza wyjątkowymi doznaniami smakowymi, goście mieli szansę zanurzyć się w historię Porto, nieprzewidywalne okoliczności jego powstania oraz znaczenie regionu, w jakim się narodziło. Wieczór wypełniły inspirujące rozmowy, nieoczekiwane odkrycia oraz emocje, które na długo zapiszą się w pamięci wszystkich obecnych.
Porto z tonikiem, czyli jak prawidłowo pić wina fortyfikowane?
Pan Stolarski przywitał zebranych klasyką gatunku – różowym Porto z tonikiem. Jako iż jak mawia przysłowie „Kwiecień plecień – trochę zimy, trochę lata” wysoka temperatura na zewnątrz salonu zdążyła już dać się we znaki gościom naszego salonu, to ten orzeźwiający oraz trafiony trunek okazał się niezwykle mile widzianym drobiazgiem.
I tutaj można by było zadać pytanie „Jak należy spożywać Porto?”. Odpowiedź na to jest zadziwiająco prosta : Jak kto lubi! Czy z tonikiem, czy jako składnik koktajli, lub w dowolnej kombinacji, która tylko odpowiadałaby Naszym gustom. „The Sky is the limit”. Aczkolwiek nie zaszkodzi zwrócić uwagę na temperaturę Porto.

Białe odmiany tego wina będą najlepiej prezentować się w zakresie temperatur od 8 do 10 stopni Celsjusza, podczas gdy ich czerwoni krewniacy odnajdą się w okolicy 12 stopni Celsjusza. Jak to osiągnąć? Minimum trzy godziny w lodówce ustawionej na przedział temperatur od 5 do 8 stopni Celsjusza i gotowe!
Żeglarze, palec Admirała Nelsona i Porto – Czyli jak przypadek wpłynął na ten kultowy trunek?
Teoretycznie, na samym początku Porto było zwyczajnie winem z winogron zbieranych w dolinie rzeki Douro oraz regionie o tej samej nazwie, które następnie dojrzewały w regionie Porto ze względu na bardziej sprzyjające temu warunki pogodowe i klimatyczne. Co ciekawe, ten trunek w głównej mierze zasmakował żeglarzom, lub osobom, które spędzały na morzu znaczną część swego życia – Angielska Marynarka Wojenna, kupcy, podróżnicy.
Był to trunek popularny i uwielbiany na morzu. Szczególnie dumni marynarze z marynarki polubili ten napój do tego stopnia, aby zabierać je w długie podróże. Jako że lodówki i inne dobrodziejstwa świata obecnego w tamtych czasach nie śniły się jeszcze filozofom, ludzie musieli szukać innych sposobów na to, aby Porto przetrwało długie wojaże w zmieniających się warunkach.
Wpadli więc na pomysł, aby do „głównego” wina dolać winiak, fortyfikując go w ten sposób, oraz dając początek gatunkowi win fortyfikowanych. Nieprzewidzianym rezultatem tego eksperymentu była też znaczna poprawa smaku i charakteru tego trunku!

Popularność tego nowopowstałego gatunku okazała się na tyle duża, iż wkrótce powstała legenda o Admirale Nelsonie, który rzekomo podczas tłumaczenia załodze planów… robił to z pomocą palca namoczonego w Porto. Porto nie jest aż tak rozbudowaną kategorią alkoholu, aby dzielić ją na niezliczone odnogi, z tego też względu poza tradycyjnym podziałem na wino białe i czerwone, można wyróżnić też dwie główne odnogi tego napoju, konkretnie Ruby i Tawny.
Czym charakteryzuje się odmiana Porto Ruby?
Ruby to Porto młodsze, dojrzewające zazwyczaj w dużych, stalowych lub betonowych kadziach, które ograniczają kontakt trunku z tlenem. Dzięki temu zachowuje intensywny, głęboki kolor oraz świeży, owocowy charakter – dominują tu aromaty czerwonych owoców, takich jak wiśnie, czereśnie czy śliwki. Jest to wino pełne energii, o żywej strukturze i wyrazistym smaku, idealne do czekoladowych deserów, serów z niebieską pleśnią czy nawet do picia solo.
Co zaoferować może Porto Tawny?
Tawny, w odróżnieniu od Ruby, dojrzewa w mniejszych beczkach dębowych, które umożliwiają większy kontakt z powietrzem. Proces ten powoduje stopniową oksydację, a co za tym idzie – wino nabiera jaśniejszego koloru (często bursztynowego lub miedzianego) oraz bardziej złożonych nut smakowych: karmelu, orzechów, suszonych owoców i przypraw.
Tawny często występuje z oznaczeniem wieku (10, 20, 30, a nawet 40 lat), co informuje o przeciętnym wieku win użytych do jego stworzenia. Z wiekiem staje się coraz bardziej delikatne i aksamitne.
Jakie wina Porto degustowano podczas wydarzenia DEGUSTACJA WIN PORTO WARSZAWA?
Po starannym wyedukowaniu zebranych, Pan Stolarski przedstawił gościom salonu ICON Wine&Whisky Selection gwiazdy wieczoru, które będą oni mieli okazję skosztować:
- Royal Oporto Extra Dry White
- Royal Oporto Ruby
- Royal Oporto Tawny
- Royal Oporto Late Bottled Vintage 2018
- Royal Oporto 10 YO
- Royal Oporto Colheita 2003
- Royal Oporto White Sweet
Nie jest przypadkiem, iż w nazwie naszego salonu znajduje się słowo „Selection”. Każde wino, jakie kiedykolwiek się znalazło w naszej ofercie zostało wprowadzone po bardzo surowej weryfikacji, dlatego też goście salonu ICON istotnie spróbowali najlepszych i sprawdzonych win. Każde z nich prezentowało wysoką jakość i bogactwo smaku, lecz, jak zwykle, każde z nich miało swoich fanów, którzy uznali je za lepsze od pozostałych. Czym się wyróżniły? O tym poniżej!

Słońce – Royal Oporto Extra Dry White.
Pierwszą pozycją na macie degustacyjnej ICON było białe Porto Royal Oporto Extra Dry White. Poza słomkową barwą tego trunku, jego atutem był też zapach, bogaty w cytrusy, wanilię, oraz… zmywacz do paznokci. Nie jest to jednak dowodem na niską jakość trunku, a wyłącznie tak zwany „zapach pofermentacyjny”, obecny gdzieś dalej, wśród innych drugorzędnych i ulotnych aromatów.
Znacznie bardziej od tego dało się wyczuć zapach grejpfruta. Smakiem natomiast to wino przywodziło na myśl cytrusy, pikantny pieprz, oraz morelę. Pan Stolarski nie omieszkał też napomnieć, z czym to porto komponowałoby się idealnie w foodpairningu, mianowicie, z białą czekoladą, kozim serem oraz z chałwą.
Serce – Royal Oporto Ruby.
Rubinowe Porto musiało znaleźć się na sercu. To krwiście czerwone wino swoją barwą istotnie może przywodzić na myśl krew, a to właśnie krew z serca ma najbardziej intensywną i ciemną barwę. Jednak to medycznie mroczne wrażenie zostało bardzo rychło osłodzone przez smak i aromat tego wina fortyfikowanego.
Zapach obfitował w wiśnię, poziomkę, malinę, truskawkę oraz czekoladę, podczas gdy wybitnie słodki smak tego trunku zachwycał swoją świeżością i radosnym charakterem, tak pożądanym niegdyś na Angielskim Dworze. Owocowość i ciemna barwa tego wina miały jedną genezę: małą styczność z tlenem, co zapewniało mu doskonałą kompatybilność z takimi przysmakami, jak brownie, czekolada, kawa, kajmak, czy ciasto wielkanocne, jak mazurek.

Mózg – Royal Oporto Tawny.
Zarówno Royal Oporto Tawny, jak i Royal Oporto Ruby to wina czerwone. W przeciwieństwie do poprzednika, Tawny cechuje się znacznie bardziej jasną barwą wynikającą z typowego dla win Tawny większego kontaktu z tlenem. Taka tlenowość wpłynęła też na inny smak. Oba czerwone wina porto były niezwykle słodkie, lecz Tawny oferowała trochę inny typ słodyczy.
Zapach i smak tego porto bardziej oscylowały wokoło dżemu z czerwonych owoców, marmolady wieloowocowej, wanilii, co jest zasługą dębowej beczki, w jakiej wino to dojrzewało, oraz nieznaczna obecność owoców tropikalnych. Wedle Pana Kamila Stolarskiego, to wino znakomicie wkomponuje się w towarzystwo bezy owocowej, brownie, oraz krakersów, które troszeczkę zneutralizują słodycz tego wina.
Błazen – Royal Oporto Late Bottled Vintage Port 2018.
Ikona błazna jest doskonałą podstawą do win Vintage. Najzwyczajniej w świecie nigdy nie wiadomo, czego się po nich spodziewać, przez to, jak zmienny bywa klimat i urodzaj zbiorów w zależności od roku. W przypadku roku 2018 na szczęście możemy mówić o winie o aromacie tanin, pestki wiśni, z nieznaczną obecnością dymu oraz suszonych owoców z goździkami.
W smaku natomiast dominowała lukrecja, marmolada, czekolada oraz ledwie wyczuwalna wanilia. Ten unikalny i limitowany trunek powinien zostać sparowany z potrawami ze słodkim sosem owocowym lub czekoladowym, kaczką z konfiturą lub klasyczną chałką.

Niedźwiedź – Royal Oporto 10 YO.
To leżakujące 10 lat w beczkach wino porto cechuje się niezwykłą barwą, jasną czerwoną z herbacianym refleksem. Już sama jej jasność daje do zrozumienia, iż jest to kolejne wino typu Tawny, a więc nie tylko mające kontakt z tlenem, ale i drewnianą beczką. A że miało ów kontakt aż 10 lat, tak więc i zaabsorbowało znacznie więcej aromatów typowych dla whisky, jak toffi, wanilia, czekolada, wzbogaconych dodatkowo unikatową obecnością kardamonu i słodkiego karmelu.
Z tyłu natomiast wyłaniały się owoce tropikalne, oraz wiśnia w rumie. Smakowo natomiast trunek ten obfitował w toffi, truskawkę, poziomkę i goździki. To niezwykłe wino przypadło do gustu zebranym nie tylko ze względu na design butelki, ale też znacznie bardziej bogate aromaty niż pierwsze prezentowane tego wieczora Tawny.
Machina latająca – Roya Oporto Colheita 2003.
Gdyby kiedykolwiek powstała kategoria wina „rudego”, to Colheita byłaby prekursorem tej niszy ze względu na barwę. Co mogło niezwykle zdziwić zebranych, gdyż aromatem to wino nie ustąpiło ani kroku swoim bardziej czerwonym krewniakom.
Aromaty herbaty, taniny, toffi, wiśni agrestu oraz zarówno czarnej, jak i czerwonej porzeczki doskonale przeplatały się ze słodyczą smaku wanilii, wiśni, miodu i taniny. Było to jedno z najbardziej złożonych win tego wieczora, zdaniem niektórych zebranych przywodzące na myśl miód pitny trójniak.

ICON – Royal Oporto White Sweet.
Siódme porto znalazło się na logo naszego Salonu, w centralnym miejscu legendarnej planszy degustacyjnej. To białe, wybitnie słodkie wino fortyfikowane wyniosło zadziwiająco wiele z beczek, w których je starzono. Mimo to zachowało masę smaku i aromatu lekkiego, bardziej typowego dla lekkiego wina, nie zaś trunku z beczki.
Intensywny zapach jabłka, winogrona, gruszki, agrestu, skarmelizowanych owoców i pigwy okazał się na tyle bogaty, iż pokonał on bez trudu swojego wytrawnego krewniaka w nozdrzach i sercach zebranych. Smakowo również, oferując nuty mirabelki, gruszki, ananasa oraz dominującą obecność brzoskwini. Dzięki temu to cudowne wino doskonale komponuje się z białą czekoladą, mazurkiem, oraz sękaczem, czyniąc je idealnym na śniadanie Wielkanocne.
Wydarzenie „ROYAL OPORTO – DEGUSTACJA WIN PORTO WARSZAWA” , czyli krótka inspiracja przed Wielkanocą!
Ten dosłownie i w przenośni słodki wieczór nie tylko pozwolił uczestnikom uzupełnić swoją kolekcję win, ale też poznać znaczenie i rodzaje porto, jego historię oraz zastosowanie. Akademicki sposób prowadzenia degustacji przez Kamila Stolarskiego nie tylko umożliwiło uczestnikom zrozumienie natury porto, ale też podsunęło im pomysły na skuteczny Foodpairing, zarówno podczas niezobowiązujących spotkań, jak i w zgodzie z tradycyjnymi deserami figurującymi na stołach podczas Wielkanocy.